Po pierwsze czas jest dobry, a wiosna będzie gorszym terminem, bo każdy dzień spóźnienia to ryzyko, że będziemy przesadzać roślinę w okresie wegetacji. Ponadto jest udowodnione że system korzeniowy nawet w okresie zimowym adaptuje się do stanowiska. Po drugie w tym czasie na pewno nie podlewamy.
Kiedy sadzić tuje. Najkorzystniejszą porą na sadzenie tui jest jesień, w okresie od końca sierpnia do połowy października. Ziemia po lecie jest nagrzana i ma więcej wilgoci. Rośliny przygotowują się do zimowego spoczynku a wzrost pędów ustaje. Sadzenie tui jesienią ma wiele zalet.
Do kiedy można sadzić tuje? Pora, do kiedy można sadzić tuje, oscyluje między końcem wakacji a połową września. Istnieją opinię, że niektóre z gatunków tui przyjmują się nawet wtedy, gdy zasadzone zostają w pierwszych dniach października. Ogrodnicy polecają nie przekraczać terminu końca września.
Shutterstock. Borówka amerykańska dosyć dobrze znosi przesadzanie nawet w starszym wieku. Najlepiej robić to wiosną, na początku kwietnia. Rośliny należy przesadzać z dość dużą bryłą ziemi. Krzew ten wytwarza sporo drobnych korzeni, które nie wrastają zbyt głęboko, natomiast rozrastają się na boki. Aby bryła dobrze się
2. Czy cyprys na pniu wymaga przycinania? Nie ma takiej potrzeby, choć można to zrobić, jeżeli zaczynają się pojawiać odgałęzienia deformujące kształt rośliny. Zabieg ten jest natomiast konieczny w przypadku wysokich gatunków, w których trzeba określić najmocniejszy pęd, a usuwać pozostałe pojawiające się w jego miejscu. 3.
Wrześniowe brązowienie i zrzucanie igieł u iglaków - także u tui - to raczej odruch fizjologiczny, a nie objaw choroby. Zjawisko nasila się właśnie w przypadku wystąpienia letniej suszy lub innych sytuacji stresowych, w których znalazła się roślina. Niestety w chwili wystąpienia zrzucania igieł lub łusek pozostaje otrząsnąć z
Ile można przyciąć tuje. Tuje bardzo dobrze reagują na przycinanie. Taki zabieg stymuluje je do bardziej intensywnego wzrostu i zwykle szybko się po nim zagęszczają. Tuje rosnące w żywopłotach uzyskają gęsty i zwarty pokrój, jeśli będą przycinane 1-3 razy w sezonie. Wystarczy ciąć je delikatnie, tylko same końcówki.
Kiedy stajemy się właścicielami nowej działki, oczywiste jest, że będziemy chcieli ją zagospodarować według własnych oczekiwań. Czasem postanawiamy całkiem oczyścić teren i zaplanować go zupełnie od nowa, innym razem decydujemy się pozostawić wcześniejsze nasadzenia, zmieniając im jedynie dotychczasowe stanowiska na zupełnie nowe.
Przesadzanie rododendrona należy zrobić w ciepły, słoneczny dzień. Warto zadbać o to, by ziemia nie była zbyt sucha. Jeśli wybierzesz termin jesienny, koniecznie zabezpiecz roślinę przed chłodem, na przykład tkaniną jutową lub chochołem. Nowo przesadzone rośliny są bardziej podatne na przemarzanie.
Rośliny należy przesadzać także wówczas, gdy pojawiły się szkodniki, szczególnie bytujące w ziemi, np. ziemiórki. Warto też umieścić w nowej doniczce i ziemi rośliny, które kupiliśmy, szczególnie jeśli pochodzą z marketu. Warto to zrobić ok. tygodnia czy dwóch po zakupie. Zapewnijmy im odpowiednie podłoże i doniczkę.
GAAp. Na to, aby kolejne młode egzemplarze urosły i "zalesiły" posesję, trzeba bowiem czekać wiele lat. Powodzenie całej operacji w znacznym stopniu zależy jednak od gatunku i wieku rośliny, pory roku w której przeprowadzamy prace oraz poprawności ich wykonania. Czy wszystkie drzewa można przesadzać? W przypadku starszych, należy traktować to jako ostateczność. Tych rosnących w danym miejscu od ponad 25 lat w ogóle nie powinno się przesadzać. Zabieg taki najłatwiej przeprowadzać na młodych, 2-3 letnich egzemplarzach (iglastych, liściastych czy owocowych). Najlepiej znoszą go klony, lipy, daglezje, jodły, cisy, jesiony, miłorzęby. Sporo uwagi (zarówno podczas przenoszenia, jak i późniejszej pielęgnacji) wymagają głogi, jarzęby, świerki, sosny - nawet niewielki ubytek korzeni może spowodować problemy - wymagane jest więc przesadzanie z dużą bryłą ziemi i częste podlewanie. Przesadzanie młodych - maksymalnie 5-7 letnich okazów - można na ogół wykonać we własnym zakresie. Jeśli są starsze i większe - lepiej wynająć wyspecjalizowaną ekipę dysponującą odpowiednim sprzętem. Wielkie drzewa przenosi się przy użyciu platform, dźwigów i może wiązać się to z wysokimi kosztami. Kiedy najlepiej przeprowadzić prace? Drzewa liściaste najlepiej przesadzać późną jesienią (od października do końca listopada) oraz wczesną wiosną (od momentu rozmarznięcia ziemi do końca kwietnia). Panuje wtedy umiarkowana temperatura i często pada deszcz. Mniejsze jest też parowanie wody z roślin. Są w fazie spoczynku, w stanie bezlistnym, prawie nie rosną, ale mają aktywne korzenie, co sprzyja przyjęciu się w nowym miejscu. Jesień to dobra pora na przesadzanie drzew. W przypadku tych dużych prace należy rozłożyć na dwa sezony. (fot. archiwum BD) Nie oznacza to jednak, że nie można przesadzać latem, szczególnie gdy jest to dla nas jedyny możliwy termin w planowanych pracach. Warto jednak wtedy zadbać o wykopanie drzewa z większą bryłą korzeniową i codzienne, wieczorne, intensywne podlewanie go w nowym miejscu. Gatunki liściaste, zimozielone najlepiej przesadzać późnym latem (w drugiej połowie sierpnia). Podobnie jest w przypadku gatunków iglastych, choć podane terminy można traktować mniej restrykcyjnie. Z pewnością należy omijać okres intensywnych wiosennych przyrostów - przesadzanie w tym czasie grozi więdnięciem i zamieraniem młodych gałązek. Drzew nie powinno się przesadzać zimą. Zmarzlina utrudnia kopanie w gruncie. Ponadto ujemna temperatura może powodować przemarzanie korzeni, słabe ukorzenianie oraz osłabienie rośliny! Drzewa liściaste najlepiej przesadzać, gdy są w stanie bezlistnym. Jeżeli w trakcie tego zabiegu znaczna część korzeni zostanie uszkodzona, należy dla równowagi zredukować koronę drzewa - to jednak powinien ocenić fachowiec. (fot. archiwum BD) Przesadzenie młodych drzew - jak to zrobić? Najłatwiej przesadza się maksymalnie kilkuletnie egzemplarze. Jednak nawet gdy są nieduże, warto dobrze przygotować się do całego zabiegu. Na początku szykujemy nowe stanowisko. Kopiemy tak duży dół, aby bez problemu zmieścić w nim całą bryłę korzeniową naszego drzewa. Dno wypełniamy warstwą próchniczej, przekompostowanej ziemi i mocno zwilżamy wodą. Roślina powinna zostać umieszczona na takim samym poziomie, na jakim znajdowała się wcześniej - nie głębiej, ani nie płycej. Teraz możemy przystąpić do wykopania drzewa. Najpierw oznaczamy wstążeczką tę stronę korony, która jest skierowana np. na południe (przy sadzeniu najlepiej bowiem ustawić ją w ten sam sposób względem stron świata). Przy określaniu wielkości bryły korzeniowej przyjmuje się zasadę, że na każde 2,5 cm średnicy pnia przypada 30 cm średnicy bryły. A zatem w przypadku 5 cm pnia bryła powinna mieć 60 cm. Wykopane drzewo umieszczamy na płachcie i przewozimy lub przeciągamy na docelowe miejsce. Uważajmy, aby bryła się nie rozpadła. Po umieszczeniu w dole, korzenie obsypujemy żyzną ziemią i obficie podlewamy, aby zamulić puste przestrzenie w glebie i dobrze zespolić ją z systemem korzeniowym. Zapobiegnie to jego przesychaniu. Na koniec rozkładamy na wierzchu grubą warstwę kory lub trocin, aby zmniejszyć parowanie wody z podłoża. Przeczytaj Może cię zainteresować Dowiedz się więcej + Pokaż więcej Przesadzając małe drzewa przygotujmy ostry szpadel oraz sekator do odcinania połamanych albo martwych gałęzi. (fot. Fotolia) Przesadzenie starszych drzew - jak to zrobić? Przebieg prac w przypadku takich egzemplarzy jest podobny, jednak rozkładamy je na dwa sezony. W roku poprzedzającym przeniesienie drzewa, wokół pnia (w odległości 50-150 cm - zależnie od jego wielkości i wymaganej średnicy bryły) wykopujemy rowek o głębokości ok. 60 cm i szerokości ok. 35 cm. Wypełniamy go żyzną ziemią. Jeśli dodatkowo przez cały sezon będziemy podlewać roślinę, utworzy ono liczne korzonki przybyszowe, dzięki którym łatwiej przyjmie się na nowym stanowisku. Przesadzanie najlepiej wykonać jesienią kolejnego roku, wykopując drzewo wzdłuż rowka. Jeśli egzemplarz jest duży (pień ma średnicę 25-30 cm) najlepiej użyć specjalnej przesadzarki, która ułatwia i przyspiesza wykonanie prac (czasami wystarczy godzina). Najpierw za jej pomocą wykopuje się dół, później drzewo, i umieszcza się je od razu w wykopie. Bryła korzeniowa nie rozsypuje się i jest idealnie dopasowana do dołu. Bardzo dużych drzew nie da się jednak wyrwać w ten sposób - trzeba je obkopać i przetransportować przy użyciu dźwigu oraz platformy. Niestety, trwa to przynajmniej jeden dzień, a w tym czasie korzenie są narażone na wysychanie. Małgorzata Kolmusfot. otwierająca: L. Jampolska
Wbrew przysłowiu, że starych drzew się nie przesadza, nawet spore iglaki można z powodzeniem przenieść w nowe iglakówDrzewa i krzewy tworzą rozbudowane systemy korzeniowe, tym większe, im są starsze. Grube korzenie umacniają roślinę w podłożu, a delikatne wierzchołki pobierają wodę i sole mineralne. Zniszczenie - szczególnie najmłodszych części - prowadzi do uschnięcia iglaków w zimieOkazy wrośnięte w glebę zaleca się przesadzać w okresie spoczynku: gatunki zrzucające liście - jesienią lub wczesną wiosną, a rośliny zimozielone i iglaki - od połowy sierpnia do połowy września. Te ostatnie znoszą zabieg szczególnie źle, bo nawet podczas mrozów tracą sporo wilgoci przez liście lub igły. Trzeba zatem dbać, by ich drobne korzenie poniosły jak najmniejszy uszczerbek. Późnym latem młode przyrosty są już stwardniałe, słońce mniej grzeje, więc rośliny nie potrzebują dużo wilgoci, a korzenie mają czas zregenerować się przed iglaków latemKoniec lata to dobra pora na przesadzanie iglaków (zwłaszcza od połowy sierpnia do połowy września). Żeby jednak operacja zakończyła się sukcesem, nie można uszkodzić bryły korzeniowej rośliny. Zniszczenie korzeni - szczególnie najmłodszych - prowadzi bowiem do uschnięcia rośliny. Nic dziwnego; to właśnie one pobierają z gleby wodę i sole mineralne, natomiast te starsze i grubsze przede wszystkim stabilizują roślinę w podłożu. Iglaki znoszą przesadzanie szczególnie źle, gdyż nawet podczas mrozów wyparowują wodę przez igły. Zbyt późno przesadzone mogą nie zdążyć zregenerować bryły korzeniowej i uschnąć. Nie zwlekajmy więc z przeprowadzką; tym bardziej że późnym latem młode przyrosty są już zdrewniałe, słońce mniej grzeje (ziemia wolniej wysycha), a do zimy pozostało jeszcze trochę przeprowadzki zależy od rozmiaru iglaków małychNowe miejsce odchwaszczamy i wykopujemy dół nieco większy niż przewidywana wielkość bryły korzeniowej. Roślinę okopujemy w promieniu równym przynajmniej 2/3 promienia korony. W przypadku okazów niedawno posadzonych (do 3-4 lat), wystarczy, by promień był o 20-30 cm większy niż szerokość bryły korzeniowej w momencie pierwszego sadzenia. Następnie roślinę podważamy szpadlem z kilku stron. W ten sposób możemy przesadzać rośliny jedynie wysokości do 1,5 metra i o mało rozłożystej koronie. Po posadzeniu aż do nadejścia mrozów roślinę obficie podlewamy. Jeśli rośnie w pełnym słońcu, a nadal panują upały, warto ją cieniować lub obficie zraszać rano albo po południu (tak, żeby do wieczora zdążyła obeschnąć).Przesadzanie iglaków dużychWiększe iglaki do przeprowadzki przygotowujemy już wiosną. Wokół drzewa wykopujemy głęboki rowek, w odległości maksymalnie 1/3 średnicy korony (licząc od pnia), by potem łatwiej było przenieść roślinę. Zewnętrzną ścianę rowka wykładamy folią, a wolną przestrzeń wypełniamy torfem. Drzewo często podlewamy. Wodę pobierają korzenie rosnące w głąb ziemi. Pod koniec lata przecinamy dolne korzenie i przesadzamy iglak. W nowym miejscu dzięki młodym korzeniom może od razu pobierać wodę. Wysoki okaz stabilizujemy linkami i palikami. Można je będzie usunąć dopiero po 2-4 latach.
Czasem zdarza się, że z jakiś powodów nasze rośliny ogrodowe czeka przeprowadzka. Chcemy inaczej zagospodarować działkę lub np. stwierdzamy, że dane drzewo rośnie zbyt blisko płotu czy domu i w przyszłości może mu zagrażać. Inny przypadek, to gdy dopiero zakładamy ogród, a chcemy aby wyglądał on od razu jakby istniał w tym miejscu od zawsze. Wówczas możemy zdecydować się na zakup i posadzenie choć jednego już dużego drzewa. Zobacz jak przesadzić lub posadzić drzewo, które jest już dość duże. Duże drzewa sadzi się zazwyczaj na terenach zielonych w miastach. Ale w ogrodzie też może zajść taka potrzeba Większym drzewom przesadzanie nie służy. Sadzenie takiego drzewa jest znacznie bardziej skomplikowane niż sadzenie młodych sadzonek. I to nie tylko dlatego, że duże drzewo z racji jego rozmiarów sprawia problemy przy przewożeniu i wymaga dodatkowych zabezpieczeń podczas sadzenia. Dla rośliny jest to również szok związany ze zmianą siedliska i uszkodzeniem bryły korzeniowej. Szok po przesadzeniu jest tym większy, im większe drzewo jest przesadzane i może on trwać nawet kilka lat. Dlatego też, aby mieć pewność że przesadzanie się powiedzie, a roślina będzie zdrowo rosła na nowym miejscu, warto zastosować się do poniższych wskazówek. Oto, co zrobić aby przesadzanie zakończyło się sukcesem... Jakie drzewa można przesadzać? Jeżeli drzewo jest zbyt duże, trzeba wynająć firmę, która posiada specjalistyczny sprzęt i fachową wiedzę. Na samodzielne przesadzanie, możemy sobie pozwolić tylko w przypadku niedużych drzew i krzewów z naszego wszystkim przesadzajmy drzewa jak najmłodsze. Im są starsze, tym gorzej znoszą przesadzanie. Ale oczywiście, pod względem tolerancji na przesadzanie, występują też różnice pomiędzy poszczególnymi drzew najlepiej znoszących przesadzanie są lipy, wierzby, topole, platany, czerwony dąb, świerki, jodły i sosna górska (kosodrzewina). Nieco trudniejsze do przesadzania są natomiast jesiony, dąb szypułkowy i jarząb przesadzanie znoszą takie gatunki jak sosna pospolita, czy brzoza brodawkowata. Przesadzania tych ostatnich raczej należy unikać. Przygotuj drzewo do przeprowadzki Ogromne znaczenie dla powodzenia całej operacji ma wybranie właściwego momentu przesadzania. Drzewa liściaste, gubiące liście na zimę, można przesadzać w stanie bezlistnym (od opadnięcia liści jesienią do momentu pękania pąków na wiosnę). Trzeba jednak pamiętać, że przesadzanie w czasie występowania mrozów jest zawsze obarczone dużym ryzykiem i to nawet dla naszych rodzimych gatunków drzew i krzewów. Dlatego najlepiej przesadzanie wykonać jesienią (tuż po opadnięciu liści) lub bardzo wczesną iglakami sprawa jest nieco bardziej skomplikowana i spotkałem się z różnymi opiniami na ten temat. Otóż zimozielone iglaki nawet zimą, w czasie mrozów, wyparowują wodę przez igły. Jeżeli w tym okresie korzenie roślin nie będą w stanie pobierać wody z gleby - roślina uschnie. Dlatego w ich przypadku wydaje się być lepszy termin pod koniec lata, kiedy to już spowalnia się ich wzrost, ale po przesadzeniu będzie jeszcze czas aby bryła korzeniowa nieco się zregenerowała przed nadejściem zimy (najlepiej iglaki przesadzać w okresie od połowy sierpnia do połowy września). Mokra jesień wspomaga przyjmowanie się roślin na nowym miejscu (jeżeli jest sucho, przesadzone drzewa obficie nawadniamy).Trzeba też zwrócić uwagę na fakt, iż drzewa przed przesadzeniem wymagają wcześniejszego przygotowania. Duże drzewa powinny być do tego zabiegu przygotowywane nawet przez dwa lata. Dlaczego? Otóż składniki odżywcze z gleby pobierają głównie cieńsze, młodsze korzenie boczne. Natomiast stare grube korzenie stabilizują roślinę w podłożu ale nie są już w stanie pobierać składników pokarmowych. Przygotowania przed przesadzaniem mają doprowadzić do zagęszczenia systemu korzeniowego w obrębie bryły korzeniowej, która zostanie wyjęta. Innymi słowy - chodzi o wytworzenie w jej obrębie nowych, młodych korzeni, które będą w stanie pobierać składniki pokarmowe z gleby. Aby taki efekt uzyskać, przycina się korzenie wychodzące poza planowaną bryłę przypadku mniejszych drzew i krzewów, które będziemy przesadzać, sprawa nie jest aż tak skomplikowana i wystarczy jedno przycięcie korzeni na kilka miesięcy przed przesadzaniem. Opiszę to na podstawie krzewu iglastego, który będziemy przesadzać w sugerowanym wyżej terminie końca lata. W takim przypadku już wiosną wokół drzewa wykopujemy głęboki rowek w odległości od pnia równej minimalnie 1/3 średnicy korony (w zależności od gatunku i wieku rośliny oraz naszych możliwości przetransportowania egzemplarza z dużą, ciężką bryłą korzeniową). Zewnętrzną ścianę rowka wykładamy folią, a wolną przestrzeń wypełniamy torfem lub ziemią dla iglaków. Jeżeli nie mamy folii do wyłożenia dołka, wykopujemy rów nieco szerszy i wypełniamy go piaskiem. Wykopując rowek odetniemy od rośliny część jej korzeni zewnętrznych, przez co w środkowej części bryły wypuści ona nowe korzenie boczne, które po przesadzeniu będą w stanie pobierać składniki odżywcze z gleby. Jak zabezpieczyć korzenie na czas przeprowadzki? Jeżeli kupujemy większe drzewo w szkółce lub sklepie ogrodniczym, to jego korzenie będą owinięte w jutową lub stalową siatkę, tworzącą kulisty balot (stosuje się także siatki z włókien roślinnych ulegające biodegradacji - to bez wątpienia najlepsze rozwiązanie). Następnie zabalotowana bryła korzeniowa jest umieszczana w donicy z ziemią. To zabezpiecza korzenie przed wyschnięciem i uszkodzeniami w czasie transportu. Drzewko z korzeniami w balocie W takim balocie korzenie są bardzo zbite, przez co wydaje się, że rozmiary bryły korzeniowej są bardzo niewielkie w stosunku do wielkości drzewa. Balot jednak nie tylko zabezpiecza bryłę korzeniową, ale też ułatwia ustawienie drzewa w dołku podczas sadzenia. Takiego balotu nie usuwamy (nie zdejmujemy juty ani drutów), a jedynie po usadowieniu drzewa odsłaniamy jego górną część. Po posadzeniu minie kilka lat zanim korzenie przerosną bryłę balotu, zakotwiczą roślinę w glebie i będą mogły swobodnie pobierać z gleby wodę. Przez ten okres drzewo będzie wymagało naszej szczególnej inaczej jest z korzeniami drzew, które będziemy przesadzać sami, jedynie w inne miejsce naszego ogrodu. W takim przypadku drzewo okopujemy w promieniu równym około 2/3 promienia korony drzewa. Następnie bryłę korzeniową z kilku stron podważamy szpadlem. Wydobywamy ją z dołka tak, aby w jak najmniejszym stopniu uszkodzić korzenie drzewko umieszczamy na kawałku mocnej folii ułożonej na macie szkółkarskiej. Korzenie owijamy folią aby nie obsypywała się z nich ziemia (aby bryłę korzeniową wraz z glebą pomiędzy korzeniami zachować w miarę w jednym, zbitym kawałku). Następnie matę przeciągamy w pobliże nowego miejsca sadzenia. Tuż przed sadzeniem usuwamy folię, którą owinęliśmy korzenie. Przygotowujemy miejsce sadzenia Przygotowanie miejsca do sadzenia dużego drzewa wymaga nieco więcej zabiegów niż w przypadku sadzenia młodych sadzonek. Zaczynamy od oczyszczenia powierzchni gleby (jeśli np. zostały tam kamienie po budowie) i odchwaszczenia. Następnie kopiemy dołek. Powinien on być około 3/4 szerszy od bryły korzeniowej (balotu) sadzonego drzewa i około 10 do 20% wykopywaniu dołka pamiętajmy, aby wierzchnią warstwę gleby grubości około 30 cm odsypać na bok, oddzielnie od pozostałej gleby. Ta próchnicza, najbardziej urodzajna warstwa, podczas zakopywania dołka musi ponownie wrócić jako warstwa zrobieniu wykopu, warto spulchnić dno oraz boki wykopanego dołu, by ułatwić młodym korzeniom szybką penetrację podłoża na nowym stanowisku. Teraz najważniejsze... sadzenie! Na dnie wykopanego dołka usypujemy niewielki kopczyk ziemi, na którym osadzamy bryłę korzeniową. Jeśli jest to bryła w balocie, będzie nam o wiele łatwiej. Balotu nie usuwamy (po osadzeniu jedynie rozgarniemy jego górną część). Balot powinien być na takiej głębokości, aby bryła wystawała delikatnie nad poziom gruntu (maksymalnie 3 centymetry). Punktem odniesienia może być deska położona poziomo na wykopie. Jeżeli dołek nie jest duży, to wystarczy położyć po prostu dół wokół bryły korzeniowej zasypujemy. Robimy to warstwami. Kolejne warstwy trzeba zagęścić poprzez ubicie (udeptanie) bądź podlewając. To zminimalizuje efekt obsuwania się posadzonego drzewa w głąb nieubitej posadzeniu, glebę obficie podlewamy (jeśli podczas zasypywania dołka zagęszczaliśmy wodą kolejne warstwy ziemi, dodatkowe podlewanie nie jest już konieczne).Jeżeli sadziliśmy drzewo z korzeniami zawiniętymi w balot, po zasypaniu dołu przyda nam się jeszcze trochę gliniastej gleby aby wokół drzewa usypać niewysoki (wysokości 15 do 30 cm) wał. Tak aby utworzyć pierścień o średnicy dwa razy większej od średnicy bryły balotu. Wewnątrz wału nalewamy wodę, tak aby powstało miniaturowe bajorko. Wówczas woda będzie powoli wsiąkała w głąb gleby i będzie lepiej dostępna dla korzeni przesadzonego drzewa. Jest to konieczne, gdyż uszkodzone podczas przesadzania korzenie będą miały trudności z pobieraniem wody z gleby. Szczególnie jeśli sadziliśmy roślinę balotowaną - woda ciężko przenika w głąb balotu. Taki pierścień pozostawiamy na około dwa lata i regularnie (co około 10 dni) wypełniamy wodą. Jeżeli jest to zbyt kłopotliwe, poniżej opisuję, jak można zmniejszyć częstotliwość podlewania. Co jeszcze możemy zrobić, aby drzewo się przyjęło? Powyżej opisałem podstawowy zakres prac przy sadzeniu większego drzewa lub krzewu. Trzeba jednak pamiętać że w wyniku przesadzenia i zniszczenia części korzeni, roślina doznaje szoku. Uszkodzonym korzeniom będzie znacznie trudniej pobierać z gleby składniki mineralne i tak niezbędną do życia rośliny zaleca się ziemię, którą podczas sadzenia zasypujemy dołek, wymieszać z nawozami organicznymi, np. z ziemią kompostową. W ten sposób zapewnimy dostatek substancji odżywczych w glebie w pierwszym okresie po posadzeniu. Można też zastosować nawozy mineralne o spowolnionym działaniu. Trzeba jednak zachować tu dużą ostrożność i w żadnym wypadku nie stosować tuż po sadzeniu drzewa nawozów mineralnych szybko działających. Ze względu na dużą wrażliwość korzeni drzewa, które przy przesadzaniu były przycięte, nawozy te mogą bardziej zaszkodzić niż pomóc!Co zatem zrobić, skoro tradycyjne podsypywanie nawozów nie jest najlepszym pomysłem? Dziś na szczęście mamy jeszcze lepsze i bardziej skuteczne metody ograniczania szoku po przesadzeniu z nich to zastosowanie Hydrożelu. Jest to tzw. doglebowy absorbent wody, czyli substancja magazynująca wodę w glebie. Wymieszany z ziemią, którą zasypujemy dołek wokół sadzonej rośliny, Hydrożel będzie pomagał zatrzymać wodę wokół korzeni, zapobiegając jej wyparowywaniu oraz przenikaniu do głębszych warstw Hydrożelu potrafią wchłonąć ilość wody przekraczającą kilkaset razy ich pierwotną objętość. Gdy gleba wokół przeschnie, Hydrożel oddaje zgromadzoną wodę. W ten sposób poprawia zaopatrzenie rośliny w wodę i skutecznie chroni nawet podczas dłuższych okresów suszy. W praktyce nie tylko zwiększa to szanse na przyjęcie się przesadzonego drzewa, ale też pozwala nam zmniejszyć częstotliwość podlewania z zastosowania żeli potwierdzili Jerzy Kubiak (SGGW w Warszawie) i Andrzej Księżniak (Zakład Mikrobiologii Rolniczej, IUNG-PIB w Puławach), którzy w swojej pracy Przyrodnicze uwarunkowania zadrzewień na obszarach zurbanizowanych napisali tak:Produkowane w Polsce żele pozwalają ekonomicznie i ekologicznie poprawiać dostępność wody dla rośliny poprzez wprowadzanie do strefy korzeniowej odpowiedniej dawki żelu o wysokiej chłonności wody - nawet do 0,4 litra przez 1 gram preparatu. Dzięki żelom zmniejsza się u roślin stres suszy obserwowany w czasie braku długotrwałych opadów i zarazem poprawia się aktywność drobnoustrojów w strefie korzeniowej dzięki lepszej kondycji systemu korzeniowego rośliny. Z tego względu w dłuższych okresach czasu, w siedliskach trudnych dla wegetacji roślin, znacznie lepsze efekty wzrostowe obserwuje się u roślin, które mają zwiększoną, dzięki żelom, dostępność do wody w cechą HydroŻelu jest to, iż ulega on całkowitemu rozkładowi w ciągu około 5 lat. Będzie nam zatem służył w pierwszych latach po przesadzeniu drzewa, aż jego korzenie odpowiednio się zregenerują. Potem po naszym pomocniku nie pozostanie ani śladu. Jest to zatem sposób w 100% ekologiczny!Poza HydroŻelem, obecnie coraz częściej, zaleca się przy przesadzaniu drzew stosować szczepionki mikoryzowe. Szczególnie jeśli przesadzamy rośliny ogrodowe, które nigdy wcześniej nie były te zawierają żywą grzybnię mikoryzową grzybów, które w środowisku naturalnym (np. w lasach) współżyją z korzeniami roślin, zwiększając ich powierzchnię chłonną. Tym samym ułatwiają roślinom pobieranie z gleby składników odżywczych i poprawiają warunki wzrostu. Dla drzew mikoryza jest bardzo korzystna, pozwalając im na przetrwanie w niekorzystnych warunkach środowiskowych lub w warunkach dużej konkurencji z innymi gatunkami roślin (to dlatego w lasach drzewa rosną bez naszej pomocy, dodatkowego nawożenia i regularnego podlewania).Korzyści z zastosowania szczepionek mikoryzowych potwierdzają w/w badacze, którzy piszą tak: Z uwagi na fakt, że rzadko przesadzane są drzewa pochodzące z naturalnych środowisk, ważne jest (...) wykorzystanie grzybów mikoryzowych poprzez wprowadzenie odpowiedniej szczepionki do bryły korzeniowej drzewa. Drzewa posiadające bogatą mikoryzę na korzeniach, znacznie lepiej znoszą stres związany z tu zwrócić uwagę, że z bryłą korzeniową przenoszone są równocześnie i inne drobnoustroje (bakterie, grzyby) tworzące zespół organizmów wspomagających wegetację rośliny. Znaczne ograniczenie systemu korzeniowego rośliny przy przesadzaniu (przycinane jest do 80% korzeni) sugeruje potrzebę przeprowadzania mikoryzacji w trakcie przesadzania. (...)Dzięki lepszemu pobieraniu składników pokarmowych z podłoża przez rośliny mikoryzowe, zazwyczaj reagują one nie tylko większymi przyrostami w porównaniu do niemikoryzowych, ale i lepszym pokrojem, wybarwieniem i szczepionki mikoryzowej jest bardzo prostym zabiegiem. Wystarczy w czasie sadzenia bryłę korzeniową rośliny polać niewielką ilością preparatu. Biorąc pod uwagę, iż obecnie są już dostępne w pełnej gamie szczepionki mikoryzowe w małych opakowaniach (do zastosowań amatorskich), aż żal nie skorzystać z tej możliwości. Warto dodać jeszcze, że szczególnie zauważalne efekty daje zastosowanie szczepionki mikoryzowej łącznie z Hydrożelem. Nie tylko ze względu na lepsze zaopatrzenie samych korzeni drzewa w wodę, ale też zapewnienie w glebie wilgoci potrzebnej do rozwoju właśnie grzybni mikoryzowej. A zatem szczepionka mikoryzowa i Hydrożel to bardzo udana para, która wspomaga się nawzajem :-)Aby drzewo się nie przewróciło... Zanim korzenie przesadzonego drzewa ponownie się rozrosną i ustabilizują roślinę w glebie, drzewo niestety bardzo łatwo może się przewrócić (np. przy większym wietrze). Dlatego w pierwszych latach konieczna jest dodatkowa stabilizacja. Pień przywiązujemy do palików wbitych w ziemię W ogrodzie możemy to zrobić na dwa sposoby. Pierwszy z nich to przywiązanie pnia do palików wbitych w ziemię. W zależności od wielkości drzewa i jego ustabilizowania w podłożu trzeba będzie użyć od 1 do 3 palików. Wbijamy je w podłoże pod lekkim kątem, aby były jak najdalej od bryły korzeniowej (wbite prostopadle tuż obok pnia, mogą z łatwością uszkodzić korzenie drzewa). Do palików pień drzewa przywiązujemy parcianą taśmą grubości około 4 cm (aby zminimalizować otarcia pnia od taśmy). Ten sposób doskonale sprawdza się przy stabilizowaniu niewielkich drzewek. Można też zastosować odciągi z trzech stalowych linek przymocowanych do pnia i zakotwiczonych w podłożu Kolejną metodą jest zastosowanie odciągów z trzech stalowych linek przymocowanych do pnia i zakotwiczonych w podłożu (haki wbija się w glebę podobnie jak śledzie do namiotu). Odciągi pozwalają ustabilizować już nieco większe drzewa, jednak zabierają dość sporo miejsca wokół drzewa, dlatego nie da się ich stosować w małych ogrodach przydomowych czy zbyt blisko sadzimy drzewo kupione z bryłą korzeniową w balocie, można też zastosować bardziej dyskretny sposób stabilizacji drzewa, jakim jest kotwienie w podłożu samej bryły korzeniowej. W tym celu, przed zasypaniem dołka ziemią, balot opasuje się taśmami, które z czterech stron mocuje się do dna wykopu za pomocą stalowych nadzieję, że zastosowanie powyższych zabiegów zapewni, iż przesadzone drzewa przyjmą się na nowym stanowisku i będą się pięknie rozrastać :-) Opracowano na podstawie: P. Syga, Sadzimy duże drzewa, Kwietnik, Nr118 (10/2004), s. 54 - 55; A. Zakrzewska, Udana przeprowadzka - Sztuka przesadzania iglaków, Kwietnik, Nr 165 (9/2008), s. 42 - 43 oraz J. Kubiak, A. Księżniak, Przyrodnicze uwarunkowania zadrzewień na obszarach zurbanizowanych (praca udostępniana na stronie Za pomoc w zredagowaniu tekstu dziękuję przyjaciołom: Gosi i Emilowi.